lilu // odwiedzony 12496 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (39 sztuk)
10:33 / 13.07.2004
link
komentarz (0)
....jestem w ODESSIE...z moimi kochanymi rodzicami;p...opalam sie codziennie;pnie pale....jest super!!!pozdrawiam wszystkich:P
12:14 / 20.05.2004
link
komentarz (1)
...NARESZCIE...juz od 3 dni...powaznie....ucze sie!!!az sama sobie nie wierze....i sa juz pewne rezultaty:pczyli zaliczone chamsko ciezkie koło z HMS-u;p
...PiNoLeK tOnIgHt...;p
P.S. zasluzylam;p
19:26 / 17.05.2004
link
komentarz (3)
...kurcze....sesja sie zbliza,a ja tylko latam z imprezy na impreze...nie dobrze!!!ale nie chce mi sie uczyc...oj,cos czuje,ze moge nie zaliczyc tego semestru...nie dobrze!!!to wszystko przez ta pogode...zle na mnie dziala...ciekawa jestem czy dzis bedzie jakas impra..see u;p
14:55 / 09.05.2004
link
komentarz (0)
...Przyczyną naszych trosk jest złudzenie nas samych - z ciemnej ścieżki na ciemną ścieżkę wędrujemy w ciemności...
21:48 / 03.05.2004
link
komentarz (2)
...powrót z Pobierowa...było całkiem dobrze,jeżeli zlać na paru ludzi...ale dobra...i tak były fajne momenty kiedy miałam niezłe fazy;p heh
...jestem kurcze szalona...pływałam w morzu...nie mówiąc o tym,że do tej pory kości mnie wykręcają z zimna...;p
23:12 / 27.04.2004
link
komentarz (0)

...kurcze nadchodzą kolejne święta...niby jadę do pobierowa,a szczerze mówiąc nie wiem czy mi się chce...i z kasą są wieczne problemy....coś czuje ,ze muszę nauczyć się drukować forsę;p hehe bo inaczej z tymi imprezami nie da rady...
...w szkole też wcale nie jest ciekawie...nie zaliczyłam ani 1 kółka...nie mogę się zmusić do niczego...mam chamskiego lenia i to zaczyna mnie już wnerwiać...
22:13 / 15.04.2004
link
komentarz (3)
parę dni temu byłam na grilku...i było bardzo przyjemnie;p...nie potrzebowałam nawet dużo alkoholu żeby się dobrze bawić;p
...ale dziś było the best;p...nie ma to jak spotkać się w babskim gronie...i sobie poplotkować:,0)
00:19 / 13.04.2004
link
komentarz (1)
...to były najgorsze święta Wielkanocne...a może to ja wszystko spieprzyłam...nie wiem...
...co się dzieje...nie czaje...wszystkim dookoła wszystko się pierdoli...wszyscy sami wymyslają jakies problemy ...czy nie mozna zyc chwilą?...
18:33 / 09.04.2004
link
komentarz (2)
...::czasami lepiej jest nic nie robić; światło świecy służy istniejąc::..
23:12 / 29.03.2004
link
komentarz (3)
...juz chyba mi przeszlo;p...z humorkiem jest lepiej niz ostatnio!
nie jestem pewna...ale moze znalazlam prace...bede dawala korepetycje z rosyjskiego:,0)zawsze jakas kasiorka;p...zobaczymy co z tego wyjdzie;p
22:50 / 25.03.2004
link
komentarz (6)
...-już się trochę zmęczyłam-...muszę przytulić się do mamy ,pogadać z tata...nie mieszkam z rodzicami już ponad 8 miesięcy...nie jestem pewna ze byłam już gotowa do podjęcia takiej decyzji...chce być ich małą córeczką, chce żeby mi mówili czego mam nie robić i o której mam wracać !!!brakuje mi tego...

17:56 / 20.03.2004
link
komentarz (0)
...wczoraj była urodzinowa imprezka u M...ale tym razem byłam grzeczną dziewczynką :p.. .szkoda ,że pogoda się zepsuła...znowu jest tak szaro...i nieprzyjemnie...
mam nadzieje ,ze jednak jutro będzie ten grill...:,0)


00:03 / 19.03.2004
link
komentarz (1)
...pierdole fitnesokarate:P...mam zakwasy już od 3 dni...i czuje się paskudnie:(ale pogoda jest tak piekna,ze mam i tak wspaniały humor:,0)jeszcze slyszalam,ze piwko pomaga na zakwasy...wiec sprawdzam :P

20:40 / 16.03.2004
link
komentarz (0)
...nie zamykaj oczu patrząc w światło, niechęć jest matką niemocy...
19:18 / 14.03.2004
link
komentarz (0)
..nuda..nuda..nuda..nuda..//help me;p
19:17 / 14.03.2004
link
komentarz (0)
...no i zrobiłam 2 impezke na działce...nie było może najlepiej...ale rano "troszeczkę więcej" wypiłam z koleżanką i miałam niezłe fazy :ze jesteśmy na Jamajce ;p...to dopiero było fajne:,0)
wczoraj pojechałam ze znajomymi naprawić parę rzeczy...nie wiem czy nam się udało....ale nie sadze ,bo kacyk był niezły ;p

12:07 / 10.03.2004
link
komentarz (2)
...wierzy ktoś z was w klatwy;p??-nie...a ja tak!!! Właśnie wczoraj uwierzyłam....ja pierdole....co to był za dzień...tyle pecha w ciągu jednego dnia mnie jeszcze nigdy nie spotkało ;p ....po prostu niebezpiecznie było wychodzić z domu...na każdym kroku czekała na mnie niespodziankaLale dziś już chyba lepiej:,0)


W nocy jak zawsze długo nie mogłam zasnąć....i myślałam o swojej przyszłości...o tym ze chce mieć trójkę dzieci:2 dziewczynki i jednego chłopca....nawet wiem już jak będą mieli na imię :Patryk ,Patrycja i Miśka:,0)a ja będę "the best mother in the world";p

22:21 / 08.03.2004
link
komentarz (28)
zawsze lubiłam 8 marca...a dziś wyjątkowo źle się czułam...po pierwsze zawsze dostaje kwiatuszka od taty....a teraz dostałam smsa;(wiem, ze tez dobrze ,ale i tak nie to samo ,a po drugie nie mam faceta, który by przyszedł z bukietem czerwonych roz..i zabrał mnie do kina(jestem cholerną marzycielką ;p,0)nie ma tak dobrze;p,wiec musze się cieszyć z lizaka i ciasteczka od chłopaków z grupy:,0)
byłam dziś na działce...musiałam posprzątać po tej imprezie...i mam ochotę znowu zrobić impre ;,0)mam nadzieje ,ze tym razem nie skończy się alkohol o godzinie 03.00;,0)
17:14 / 07.03.2004
link
komentarz (2)
.............Już lepiej się czułam, wiec zrobiłam wczoraj imprezke na działce...było dość fajnie....gdyby nie sok z czarnej porzeczki u mnie na spodniach i kurtce(teraz mam milusie plamki:,0) no i jeszcze rozwalona szafka ,ale to tez szczegół,0)...najważniejsze jest to, ze mnie głowa nie boli:,0)
17:01 / 05.03.2004
link
komentarz (0)
Nagle odkrywamy,
że na nasze życie
wpływa nieznana,
niezależna siła,której
nie rozumiemy,
która bezlitośnie
zmierza do usunięcia
nas ze świata.
Ktoś czy coś
decyduje,
nie pytając nas
o zgodę...
18:34 / 03.03.2004
link
komentarz (0)
........no i miałam dziś poprawkę...i wcale mi nie poszło najlepiej,a raczej zle...trudno się mówi...mam prawo-jestem chora i nie mam ochoty myśleć o tym dziś...pomyślę o tym jutro:,0)a teraz lulu...bye...
13:22 / 02.03.2004
link
komentarz (2)
Rzucić palenie? To łatwe - robiłam to chyba ze 100 razy...;,0)
13:16 / 02.03.2004
link
komentarz (0)
Kochana anginka....dawno już Cię nie miałam....tylko szkoda, ze akurat teraz przyszłaś-->jutro poprawka egzaminu ,pojutrze impra u mnie na działce ,a ja leże w łóżku....

kurcze...musze zaliczyć ten angielski...nie jestem na tyle bogata ,żeby płacić tyle forsy za kolejne poprawki;(
22:29 / 29.02.2004
link
komentarz (3)
"Dobre wino i smaczny poczęstunek może zdziałać cuda"
13:02 / 29.02.2004
link
komentarz (0)
Nadchodzi wiosna...to dobrze...bo z nadejściem wiosny życie nabiera szybszego tempo;,0) Mam ochotę zrobić imprezkę na działce...ale ciągle nie wychodzi;( może w tym tygodniu już się uda...I hope so...
Za 3 dni mam poprawkę....i oczywiście nawet nie zajrzałam do książek....musze zaliczyć...inaczej...nie chce nawet myśleć co będzie...

11:45 / 29.02.2004
link
komentarz (0)
Kurcze...ostatnio jakoś nie mam czasu na nloga...a nawet wiem dla czego ....bo jest strasznie smutny....a życie tak na prawdę w cale nie jest takie smutne i nudne...zależy tylko od tego jakie masz podejście do zycia,jak reagujesz na rożne wydarzenia!!!
Podoba mi się mój humor...nic specjalnego się nie stało...,jestem chora...ale mam zajebisty humor;,0)
Do niedawna wszyscy znali Anię jako feministkę ...przynajmniej "anty facet"...ale nawet tak twarde babki jak ja" nie radzą sobie bez faceta !!!Ciężko mi to mówić , ale taka jest prawda :lubię facetów(to nie zmienia tego faktu ,ze faceci to świnie....hehehehe,0)

00:18 / 05.02.2004
link
komentarz (2)
Przeczytałam wszystko co napisałam wcześniej...i się przeraziłam....czy ja nie umiem cieszyć się życiem?? Wydawało mi się ze umiem...a teraz zwątpiłam...
przyśnił mi się dziś bardzo dziwny sen....ze wróciłam do domu....i zrobiłam imprezę powitalna....na która zaprosiłam wszystkich znajomych i Anie.....ona przyszła ,ale mnie nie poznała ..tak samo jak nie poznała resztę ludzi.....bo śmierć Antona spowodowała amnezje... zwariowała ...wierzyła mi ,ze jestem jej przyjaciółka ale nie pamiętała tego....nie wiem co to ma znaczyć ..czy to ,ze ona nie chce przypominać sobie o tym ,czy to ze już nie uważa mnie za swoja przyjaciółkę...nie wiem...ale najgorsze jest, ze nie mogę jej pomoc....nawet nie mam z nią żadnego kontaktu...mam żal do siebie


13:44 / 03.02.2004
link
komentarz (0)
Wcześniej pisałam tylko dla siebie....ale cos mi strzeliło i zmieniłam nloga na publiczny...może i niepotrzebnie...

17:09 / 02.02.2004
link
komentarz (0)
Nie podoba mi się to, ze już mniej tęskne za rodzicami...nie kocham P...nie cieszy mnie spotkanie z kolegami...to dziwne(nigdy nie byłam taka,0)...czuje pustkę...tylko nie umiem wytłumaczyć...może to wszystko przez sesje ,a może nie...

17:06 / 02.02.2004
link
komentarz (0)
Ostatnio pisałam rok temu....już jest rok 2004...miejmy nadzieje ,ze szczęśliwy;,0)trochę śmiesznie było przeczytać to co napisałam wcześniej...już jestem trochę inna...może mniej wrażliwa...może bardziej zraniona....a może zmęczona...nie wiem, ale nawet nie mam ochoty wiedzieć...
23:14 / 11.08.2003
link
komentarz (0)
Już ba.....rdzo dawno nie pisałam, bo miałam rozjebany komputer...a miałam o czym napisać ,teraz to już wszystkiego nie przypomnę ,lecz napisze o czym pamiętam...wtedy pojechałam na działeczkę i było całkiem fajnie !parę dni temu ciocia z wujkiem i O. pojechali nad morze a ja zostałam w domu...w pierwszy dzień zrobiłam małą imprezke na działce, ale było fatalnie...:(a wczoraj pojechałam nad jeziorko z A, J. i A.- woda była zajebista –cieplutka ,było bardzo fajnie...ale na żal nie wszystko jest tak fajnie:...zawsze sądziłam, ze A. i J. są przeznaczeni dla siebie ,ze na pewno niedługo wezmą ślub...a teraz się dowiedziałam ,ze A. nie chce tego związku...J. bardzo cierpi i nic nie rozumie...z reszta tak samo jak i ja...wydaje mi się ,ze oni sami nie wiedza czego chcą...musza się nauczyć cierpliwości wobec siebie ,bez tego nie będzie szczęścia...bo naprawdę każdy z nich przesadza....
A w ogóle to dziś są rodzinki O.-ma już 14 latek! chociaż żadnej imprezy nie było, a był obiad rodzinny i zbyt ciekawie nie było...ale to jest O. święto !!!najważniejsze jest jak ona się czuła!

00:42 / 01.08.2003
link
komentarz (0)

Kolejny dzień ,który przesiedziałam w domu...powinnam zmienić swój tryb życia na bardziej szybki...mam 17 lat, a każdy dzień przypomina mi zeszły ,chciałabym poznać parę fajnych ludzi...najlepiej byłoby gdyby jeden z nich był przystojnym chłopakiem...:,0)jutro pojedziemy z A. na działeczkę poopalać się...
Dopiero zaczynam rozumieć co znaczy mieszkać osobno od rodziców...potrzebuje kasy ,a nie wiem skąd mam ja wytrzasnąć...przecież nie powiem cioci ,ze ma mi dać kasę na fajki...,ale to dotyczy rzeczy materialnych, a co do moralnych ,to bardzo tęskne za nimi...czasami po prostu mam ochotę posiedzieć koło mamy i milcząc ,patrząc w jej oczy ,a czasami musze się do niej przytulić...i nie mogę...



02:13 / 31.07.2003
link
komentarz (0)
Dzisiaj był trochę porąbany dzień...nareszcie mogę se odpocząć, pójść lulu:,0)jestem naprawdę strasznie zmęczona...a najgorsze jest to ,ze nie fizycznie ,tylko moralnie...po pierwsze dowiedziałam się ,ze mamusia bardzo tęskni i już nie wytrzymuje beze mnie...po drugie cały dzień spędziłam na działce, przy gotowaniu obiadu i kolacji...z ta porąbaną rodzinka...dobrze dzisiaj O. powiedziała :rodzinka kiepskich...
nie wiem czy będę potrafiła nie zwracać uwagi na ich zachowanie dość długo...już mnie to denerwuje...chce być ze swoimi rodzicami....31.07 02-21

01:08 / 30.07.2003
link
komentarz (0)
Wróciłam przed chwila z imprezy u K...było średnio ,a może ja po prostu jeszcze nie mam ochoty na imprezy...jednak mam jeszcze dola i musze dać sobie trochę czasu...dobra idę lulu.
Mam żal do siebie...Ania jest moją przyjaciółką,a ja nie mogę z nią nawet pogadać...pomóc czym kolwiek...biedna diewczyna...nie wiem czy sobie poradzi...
Chciałabym być teraz przy niej...ale nie mogę tego zrobić...może dlatego,że zbyt dużo poświęciłam,żeby teraz wszystko popsuć i wrócić do domu...bo jeżeli tam pojadę to już raczej nie wrócę... 30.07 01.17
00:52 / 29.07.2003
link
komentarz (0)

Już dawno nie pisałam, a miałam wielka ochotę...wszystko się zmieniło...i na żal nic dobrego ,lecz przeciwnie...
Umarł Anton...mówiłam do niego zawsze Antoszka...utonął...Ania została sama...nawet ja nie mogę być teraz przy niej...to straszne...był chłopak -nie ma chłopaka, a jeszcze nie dawno piłam z nim tekile...śmialiśmy się ,wygłupialiśmy się...czemu to tak jest?...!czym na to zasłużył?...!był naprawdę świetny...tak kochał Anie...ich miłość była godna podziwu...taka szczera, naturalna, wieczna...teraz to można powiedzieć, ze jest naprawdę wieczna!
Antoszka, jeżeli mnie słyszysz, czy widzisz, wiesz, ze nigdy o Tobie nie zapomnę i zawsze będziesz moim przyjacielem, o Tobie nie można zapomnieć !Byłeś cudem możliwie nawet Aniołem ,który pojawił się na tej grzesznej ziemi ,aby uratować świat...29.07.2003. 01-00

02:00 / 26.07.2003
link
komentarz (0)
Za chwilkę już pójdę spać, bo jestem bardzo zmęczona po wczorajszym...tyle pić nie można...nie można mieszać alkoholi...nie można kupować taniego szampana !w ciągu całego dnia miałam takiego kaca, ze masakra...26.07.2003.02.00
02:24 / 21.07.2003
link
komentarz (0)
Bardzo chciałam wczoraj napisać, bo miałam taki nastrój, ze potrzebowałam przeląc żale na papier ,ale się nie udało...Dzisiaj wrócili A. z J. to bardzo dobrze, bo z nimi jest zawsze lepiej i już bardzo tęskniłam, chociaż oni woleliby zostać w Londynie na dłużej i jednak zarobić kasę...szkoda...
Strasznie tęskne za rodzicami. dla czego ludzie nie potrafią doceniać czegoś, kiedy to maja? Czasami w stosunkach potrzebna jest zmiana, albo odpoczynek ale już wole być z nimi......mam nadzieje ze oni wiedza jak ich kocham...aby tylko nie cierpieli tak jak ja...
Ostatnio bardzo się martwię o swoje zdrowie...przeraża mnie ten wieczny ból serca, ten mój okropny kaszel...powinnam zmienić swój tryb życia na zdrowszy, zając się sobą, potrzebuje osoby, której by zależało na mnie ,która by mogła zaopiekować się mną... i mam straszne zamieszanie w głowie, może to dlatego ze prawie nie odpoczywam i dużo pije ,lecz przez cały czas kręcą mi się w głowie straszne i przerażające myśli....staram się znaleźć sens życia, myślę o znaczeniu śmierci, o Bogu, popełniłam tyle błędów przez te 17 lat, ze sama siebie się wstydzę... naprawdę się boje czy nie jestem chora psychicznie... biorąc wszystko tak blisko do serca, nikt nie wytrzyma długo...powinnam się zmienić !naprawdę -wyluzować...i zacznę to robić od dzisiaj!
Aha jest jeszcze jedna dobra wiadomość :dostałam list z uczelni ,ze jestem przyjęta! Wiec już jestem studentka !!!!!!!!!!!!!!!!!Rodzice są bardzo dumni, bardzo się cieszę !Nareszcie jest dobrze!

23:44 / 14.07.2003
link
komentarz (0)
Nareszcie dzień bez łez...już zapomniałam kiedy tak było...Ciągle do mnie pisali rodzice, nawet fajnie dostawać sms-y od rodziców! Humor mi się trochę poprawił, już jest lepiej.....to dobrze. zobaczymy co będzie dalej ..................... 14.07.2003 23.53
00:00 / 14.07.2003
link
komentarz (0)
> Ja pierdole....... To był okropny dzień! wyjechali A. z J. do Anglii, wiec nie będę ich widziała przez 2 miesiące:( A jeszcze się z P. spotkałam...tak czekałam na to. Jestem naprawdę załamana. mam dola, nie wiem co będzie dalej, jest mi naprawdę ciężko!
Czemu ja nadal tak kocham P?
A może ja po prostu wbiłam to sobie do głowy? Nie znam siebie nie mogę odpowiedzieć na proste pytania i to mnie przeraża...........nie wiem co mam robić dalej, boje się...... wiem, ze będzie jak musi być, lecz..... Ach P, P, czy to tak ciężko jest pogadać ze mną, wszystko mi wytłumaczyć? Przecież wiesz, ze cierpię! zabijasz mnie.....lepiej pójdę spać, bo zaczynam się martwic, ze jestem schizofreniczka:((((((((

Wcześniej myślałam, ze nie lubię być sama, ze potrzebuje towarzystwa, lecz teraz jest inaczej. cieszę się, ze wszyscy gdzieś poszli i wrócą dopiero późno wieczorem! Potrzebuje trochę czasu spędzić sama ze sobą, poznać siebie, może wtedy będzie mi łatwiej żyć?... A z drugiej strony chciałabym aby teraz przy mnie siedział P, lecz........P siedzi teraz przy innej, przy tej, która oczekuje jego dziecka......przy K. Musze zapalić........... 17:28 2003-07.12


Idę już spać, bo, już dzisiaj mam ciężki dzien. i musze bardzo wcześnie wstać.............dzisiaj wyjeżdżają moi rodzice! Boże..........strasznie się boje..........pomóż mi............prośże....kocham Cię i błagam..........pomoz!!!!!!!!00:25 2003-07-13


Naprawdę to był bardzo ciężki dzien., już o 7 musiałam się obudzić . Nie miałam zbyt dużo czasu, aby pogadać z rodzicami.........ale najgorsze było pożegnanie.........nie chciałam popłakać się przy rodzicach, lecz nie mogłam powstrzymać łez........zresztą rodzice tez nie mogli.......najgorsze jest dla każdego dziecka, gdy jego rodzice plączą.....masakra......wyjechali.....już tęsknie i chce się do nich przytulić...........mam nadzieje, ze chociaż oni nie będą tego tak przeżywać..........Musze teraz sama się sobą zając, zaopiekować się sobą.......można powiedzieć, ze od dnia dzisiejszego zaczynam budować własne życie sama, trochę za wcześnie, ale miejmy nadzieje, ze już jestem do tego przygotowana. Przynajmniej nie jestem samotna.......mam A, O, A, J, c, w, babcie i innych znajomych.......to już nie jest tak mało !!!!!!!!!Powinnam to docenić...........i cenie !!!!!!!!teraz sobie poczytam i spac!00:04 2003-07-14